Poniedzialek
To tak dla zartu:)
Zacznijmy od siedmiu grzechow glownych.Pierwszym jest pycha.
Definiowana jest jako '' pojęcie i postawa człowieka, charakteryzująca się nadmierną wiarą we własną wartość i możliwości, a także wyniosłością. Człowiek pyszny ma nadmiernie wysoką samoocenę oraz mniemanie o sobie. Gdy jest wyniosły, towarzyszy mu zazwyczaj agresja.
W wielu przypadkach pycha oraz wyniosłość są spowodowane wysokimi osiągnięciami we własnym życiu lub niepowodzeniami w czyimś życiu.''
I dalej mozemy znalezc wiecej na jej temat:'' uważa się, że jest to grzech, z którego powstają wszystkie inne.
Mozemy tez znalezc cytaty z pisma swietego typu :
Oraz kilka podobych.
.Znalazlam rowniez portal katolicki gdzie w zabawny nieco i interesujacy sposob jest wyjasniona ta wada,bo takie okreslenie wydaje sie byc w powszechnym uzytku.
A wiec jak to jest z Pycha?Ma byc ona zrodlem i przyczyna powstania wszystkich pozostalych wad,warto wiec zwrocic na nia szczegolna uwage.Za przyczyne jej powstania podje sie czlowieka ktory nie potrafi kochac ani siebie ani innych ludzi i stworzen zwykla,prosta,ewangeliczna miloscia.
Jest jakoby zaprzeczeniem milosci.Kiedy juz raz pycha dopadnie czlowieka zagniezdza sie w nim na calego ,stopniowo calkiem wykrzywiajac pojecie milosci w jego oczach.Jest jak choroba,a najgorsze jest,ze ludzie nia zainfekowani nie zdaja sobie nawet sprawy z tego faktu,wrecz temu zaprzeczaja.
I niewiele jest sposobow na to by czlowieka takiego uleczyc.
Musi on ''umyc oczy aby lepiej widziec siebie i innych,i ''umyc uszy aby lepiej slyszec co inni do niego mowia jak i on sam
Musi on ''umyc oczy aby lepiej widziec siebie i innych,i ''umyc uszy aby lepiej slyszec co inni do niego mowia jak i on sam
.Ratunkiem jest rachunek mysli i sumienia.
Sa cztery stopnie pychy,na podstawie ktorych rozpoznac mozemy ludzi nia owladnietych.
I tak sa to :
1. ludzie przesadnie skupieni na sobie,ktorzy maja przed swoimi oczyma siebie samego do tego stopnia ze wrecz nie widza i nie slysza innych,tylko koncentruja sie na samych sobie,przedkladaja przebywanie samemu gdzie moga sie spokojnie adorowac nad przebywanie z innymi,a jesli juz to za wszelka cene chce byc dusza towarzystwa,mowiac bardzo duzo i czyniac z siebie centrum zainteresowania
2.ludzie ktorzy na ogol wyolbrzymiaja swoje zalety i pomniejszaja wady do takiego stopnia ze obraz jest nierealistyczny,a oni zyja w innym swiecie,gdzie glownym bohaterem sa oni sami
3.kolejnym stopien to kiedy ludzie dopasowuja swiat do swojego falszywego ego,uwazaja sie za jedyna perspektywe i odniesienie do wszystkiego,biada tym co sa na tyle odwazni aby myslec i czuc inaczej,sa nerwowi i niezadowoleni,wciaz doradzaja i poprawiaja innych.
4.az w koncu dochodzimy do lekcewazenia,to ludzie owladnieci pycha do tego stopnia ze walcza ze wszystkimi by byc od nich lepszymi,niecierpliwi,nieuprzejmi,zazdrosni,nietaktowni,wszelkie ich poczynania skupiaja sie nad tym aby to im powodzilo sie w zyciu najlepiej,latwo oskarzaja zaspokajajac tym swa niezdrowa ambicje,nie sa sklonni do refleksji nad swoim zyciem i zachowaniem
Mnoza mi sie w glowie przyklady takich ludzi,wlasciwie z kazdego srodowiska w ktorym sie znajdujemy
Ale o tym w czesci drugiej.
No comments:
Post a Comment