Tuesday 18 May 2021

Poznanie

 Dzień dwieście pierwszy





za oknem śpiewa ptak

nie jeden lecz wiele 

zachwyca swoim brzmieniem


spoglądam w niebo..

gdzie głębia błękitu przytłacza swoim pięknem

a  biel chmur blaskiem 


jak piękny świat stworzyłeś dla mnie 

Panie

z łaskawości swojej


liście drzew powiewają delikatnie 

z radości

a świeżo rozkwitłe kwiaty 

pysznią się swoim pięknem


jakże cudownie jest 

 być częścią  świata

który ty Panie  stworzyłeś

w tak misterny 

i niepojęty dla mnie  sposób 


zanurzam się w nim

każdego dnia

wszystkimi zmysłami chłonę 

całą sobą to

co ofiarowujesz mi 

w swojej dobroci


widzę Cię panie

tutaj i teraz

dziękuję

za To że dajesz mi siebie


że jesteś przy mnie

że czuwasz przy mnie


dziękuję

za spokój


i że wybaczasz mi

moje słabości

moj niepokój

moje zamieszanie


że pozwalasz mi 

się poznać

tak dokładnie

czuć Cię w sobie

dziękuję


Panie













Monday 17 May 2021

Rejs

 Dzień dwusetny






siedzieli wygodnie spoglądając przed siebie

w dal ,

która  znikała za nimi

tak szybko


wiatr plątał się im we włosach

a  twarze zwrócone ku słońcu

lśniły świeżością 

niczym słońce 


spojrzeli na siebie z lekkim uśmiechem

i grymasem na ustach


on dotknął delikatnie jej włosów i pogładzil ją po policzku

''jesteś piękna''

wyszeptał cichutko

przymróżając subtelnie powieki


a ona rozpromieniła się  natychmiast

i uśmiechnęła  zalotnie


siedzieli tak oboje

 dlugo

wpatrując się w złoty krążek słońca 

a ten zniżał się powoli ku zachodowi


ich łódź majestatycznie zaznaczała swoją obecność na tle 

błękitu oceanu


płynęli w spokoju

i ciszy

i tylko powiew wiatru i szum silników statku

harmonijnie wtapiały się w melodię ich serc


połączeni wewnętrznym poczuciem 

przynależności do  natury

cieszyli się swoją obecnością


czas zatrzymał się w miejscu

nie istniało nic poza nimi

przeszłość zniknęła za horyzontem

liczyła się tylko terażniejszość


a ta toczyła się swoimi prawami


jak w zwolnionym tempie 

migały w ich umysłach 

wspomnienia

z poprzedniego życia


im bardziej łódź oddalala się od portu

tym silniejszy był uścisk ich dłoni

tym głębsze spojrzenia

i szybszy oddech..


to ich pierwsza noc

od tej pory wszystko się zmieni

wiedzieli o tym oboje

nic nie będzie już takie samo


dali się porwać temu 

co w duszach ich grało od dawna..

pozwolili

uwieść się sobie nawzajem


ich serca biły mocno w równym tempie

łagodnie wtapiając się w melodię ich dusz

tworząc muzykę tak cudowną

  niczym utkaną z anielskich piór

 lekką

i płynną 

niczym śpiew skowronka


zaniemówili

na dluższą chwilę

trwając ..


w podeskscytowaniu spuscili powieki

by już za małą

maleńką chwilkę ..

dać  porwać się namiętności 

która paliła ich ciała od środka


ich usta spotkały się wreszcie..

miękkie i aksamitne

niczym atłas stopiły się nagle 

w miłosnym uniesieniu..


zniknęły wszystkie bariery

rzeczywistość przybrała całkiem inne kształty

nie myśleli już o niczym

nie było nic

oprócz nich samych

trwali w słodkim uniesieniu

nikt nie wie jak długo..


upajali się swoim smakiem i zapachem

łapczywie 

 w pośpiechu

 poili się tym

na co czekali tak długo..


 serca ich płonęły 

żarem,jakiego nigdy jeszcze nie doświadczyli


....



tak oto

spełniło się

to

co spełnić się miało


a życie toczyło się nadal

równym rytmem

gdzieś tam

daleko

za horyzontem..























Niedzielne rozmyślania

 Dzień sto dziewięćdziesiąty  dziewiąty




niedzielne wieczory

od lat  sa  takie trudne

a teraz stały się jeszcze trudniejsze...


nie umiem nie mysleć

nie czuć

nie tęsknić


nie umiem  skupić sięna niczym innym...

to mój czas 

na refleksje 

nad sobą


nad tym wszystkim,co przyniosły ostatnie dni 

tygodnie


to  czas

kiedy wszystkie fakty łączą sie w doskonałą jedność

i niczym film wyświetlają mi sie przed oczami

to czas na zadanie sobie pytań

kim jestem

kiim byłam..

kim Ty Panie pagniesz bym była


czasami 

tak jak dzisiaj

płaczę


myślę

że jestem taka mała

i tak niewiele wnoszę do świata

dobrego

nie jestem tu  potrzebna..


dla świata

umarłam 


dawno temu


to co widzą inni

 to tylko 

projekcja

własnych oczekiwań i potrzeb


 mam tylko Ciebie 

Panie


wiem

że niepotrzebnie  myślę

tak dużo o  ludziach

że nie  powinnam oczekiwać

by dla kogokolwiek

być

ważna


skoro jestem tak ważna dla Ciebie


zdarzyło się

 na chwilę

zdawało się być inaczej


jednak wiedziałam...

że to chwilka

wiedziałam

że  szybko odejdzie

niezuważenie


lecz  przecież życie składa się z chwil   

więc to nic takiego


przyjdą inne

wszystko się zmieni..


kiedyś zawsze miałam plan

 na życie

aż do teraz

teraz to Ty Panie mnie prowadzisz

a ja

 staram się podążać za Tobą



czasem  potykam się 

o leżące na drodze kłody i kamienie

upadam 

lecz Ty mnie podnosisz

pomagasz mi wstać


Panie

Ty wiesz

że jestem 

tylko Twoja

i tylko Twoja 

na zawsze


nie wiem

co będe robić za rok lub dwa

prowdź mnie Panie proszę


nie mam wielkich marzeń

nie mam wiele potrzeb

nie pragnę już prawie niczego


czasem  tylko

 płaczę..

 nad swoją małością..


nad brakiem miłości od ludzi

choć wiem

że tego nie lubisz

przepraszam za to


dzisiaj

zastanawiam się 

nad słusznością wybranych decyzji

rozmyślam

w którą stronę

 mam pójść

jutro..


moje zmysły wyczulone na najmniejsze drgnięcia

ukazują mi wciąż tak wiele

że chciałabym juz nie czuć


lecz czuję

chciałabym nie widzieć

lecz widzę


 wrażliwość  

 sprawia ból


 intuicja

 odkrywa  sekrety

bombarduje wiedzą

a ta

 staje sie trudna do wytrzymania

 

 w pewnej chwili

 pęka 

w samotności

niczym balon z wodą

zalewa  mi  serce

i twarz potokiem 

łez


przecież  już nie chcę

 nie pragnę

 nie tęsknię..

 nie oczekuję


niczego


możesz mnie Panie zabrać do siebie 

jestem gotowa

od dawna 


jestem Twoja

tak jak Ty tego chcesz


przepraszam Panie

wybacz mi


za moje niepoprawne pragnienia


za niepotrzebne cierpienia

że wciąż ranią mnie 

ludzki emocje

mimo,że tak mnie kochasz

i dajesz mi wszystko...

 

to ja  wciąż proszę o więcej..

wybacz 

Panie


poprowadż mnie 

tam 

gdzie chcesz abym była

z ludźmi

dla których dla mnie przeznaczyłeś

pomóż mi znależć drogę

która zaprowadzi mnie dokładnie tam

gdziesz chcesz abym dotarła




bo czasem

czuję się 

troszke

zagubiona


amen




Saturday 15 May 2021

Wieczorna modlitwa

 Dzień sto dziewięćdziesiáty  dziewiąty






Panie

Ty wiesz,jak bardzo Cie kocham

Ty wiesz,że jestem Twoja

i tylko Twoja


czy więc zła jest moja miłość do człowieka?

czy to nie Ty właśnie mi ją zesłałeś?

znasz moje pragnienia...

czy pragnęłam ziemskiej miłości?

..


a jednak  

jest

stało się


znowu 

kocham..

a przecież tak zadowolona byłam z zycia

 z Tobą



ja wiem,że niczym ona jest przy miłości ,którąTy mnie obdarzasz.

dzieki której mam wszystko co mam

 talenty..

odwagę..

bycia z Tobą w tym świecie

tak pełnym nienawiści

 i nietolerancji

mam Ciebie


a TY masz mnie..

czy moge więc kochać

 mężczyznę?

 czy uczucie jest

 czymś złym?

 może ..


bo to  uczucie  prowadzi do

 pragnienia 

pragnienia spełnienia..


a więc jak Panie nie pragnąć?

jak nie myśleć?

jak nie czuć

powiedz mi..proszę

bo tęsknota czasem staje sie nie do zniesienia

nie potrafię się cieszyć...z tego co mi dajesz..bo pragnienie staje się zbyt silne....


i co z tego ,

że wciąż odwracam swoją uwagę

od tego uczucia

kiedy ono tam jest

w sercu

schowało się w nim głęboko

i nie chce mnie opuścić

i ja nie chcę by mnie opuściło


czy powinnam się o to modlić?

jak mam to uczynić?Panie?

jeśli 

stało się dla mnie zbyt cenne..

aby pozwolić mu odejść...


czy może to dar?

podarunek od Ciebie?

czy mogę zaznać spokoju

 bez spełnienia?


tak zwyczajnie..

przestać myśleć

przestać pragnąć?

może

lecz czym wypełnić pustkę?


Panie..


powiedz mi 

proszę..


modlitwą..

śpiewem

pracą



kieruj mną  proszę

badż ze mną

teraz nawet bardziej,niż wcześniej

Ty wiesz,jak bardzo Cię potrzebuję


Ty wiesz,że jestesteś moim największym pragnieiem


...

amen








Sunday 2 May 2021

Myśl

 Dzień sto dziewięćdziesiąty ósmy


 




wydawało mi się 

że moja dusza żyje ciszą

Twoją ciszą 


Panie..


a jednak

 coś się odmieniło.. 


 pojawiła się  Ona 

 myśl..


zrodzona raz

 nie chce odejść..

a ja nie potrafię jej uśmiercić..


jestem zbyt słaba..


 pojawia się każdego wieczoru 

i trwa przy mnie 

czy tego chcę czy nie

a ja poję nią swoje spierzchnięte usta..


aż zamknę  powieki

niezauważalnie


jest ze mną


każdego wieczoru

i  nie wiem co z nią począć

jak ja zgubić

jak zniechęcić..


stała mi się bliska\

niczym najlepszy przyjaciel


tak naprawdę 

to zaczęłam ją nawet lubić


te okruchy wspomnień

utkane z cienkiej

 z nici pajęczej

wyświetlają  się 

 powoli 


znienacka

by po chwili zniknąć

 jak gdyby 

nigdy ich nie było..



Tuesday 6 April 2021

Nie pozwól mi odejść..

 Dzień sto dziewięćdziesiąty siódmy











tęsknię


a ta tęsknota wypełnia moje wnętrze tak dokładnie

od momentu 

kiedy otwieram oczy o poranku

do ostatniej myśli przed zaśnięciem


w myślach toczę z Tobą długie rozmowy

za którymi tęsknię  

zastanawiam się

co tak naprawdę złego uczyniłam

i czy możemy być jeszcze przyjaciółmi..



tęsknię za widokiem twojej twarzy..

Twoimi oczyma..

twoim uśmiechem

tonem głosu..

za opowieściami o życiu

i tą radością którą mi dawałeś

i która pozostawała ze mną na długie godziny

dni

tęsknię za naszymi smsami na dobranoc

do których się przyzwyczaiłam

i za tym by ktoś zapytał 

jak minął mi dzień

i że zawsze starałeś się wywołać uśmiech

na mojej twarzy..


przepraszam,jeśli czasem mówiłam za dużo

za szybko

za często

że powiedziałam o czymś co powinnam zostawić tylko dla siebie

moje smutki są moimi smutkami

złe doświadczenia

moimi doświadczeniami


brakuje mi ciebie


nie 

tak naprawde nigdy wiele nie oczekiwałam

bo cóż mogłabym oczekiwać..


jednak nie oczekiwałam 

abyś się ode mnie odwrócił


to boli 


 wróć proszę

 nie pozwól mi odejść


 nie pozwól 

aby piękno które się narodziło

rozpłynęło się w powietrzu..

jak gdyby nigdy go nie było..


 nie pozwól

aby moje serce  

dryfowało ociężale 

po oceanie samotności..


wiesz

że ufam Twoim słowom

zawsze ufałam


i nie

nie chcę Cię na własność

tylko dla siebie..

nie chcę też więcej niż sam chciałbyś mi dać..

nigdy nie będę


mówiłam to już ..

pamiętasz?

nic się nie zmieniło

nawet jeśli z tęsknoty mówiłam za dużo i za szybko

to tylko emocje

nic nie zmieniają

kobiece hormony

zmęczenie


daj mi szansę

daj nam szansę


nie pozwól mi odejść..


proszę









 



Monday 5 April 2021

Niezwykły Poniedziałek

 Dzień sto dziewięćdziesiąty szósty








                                                      tak oto wypełnilo się Słowo




Friday 2 April 2021

Wielki Piątek

Dzień sto dziewięćdziesiąty piąty



 

Panie

oczyść mnie z mojego grzechu

 z moich win
 pragnień
 myśli
z niepotrzebnie wypowiedzianych słów
i braku pokory


wybacz,że wciąż schodzę z Twojej drogi

jestem taka słaba i mała
tak łatwo ulegam ludzkim  emocjom
i zmysłowości

..

Ty znasz mnie najlepiej
 znasz wszystkie moje słabości

i wiesz czego mi potrzeba


daj mi  Panie to co dla mnie przygotowałeś..

poczucie odrzucenia..
przez innych..

przez ukochanego..

niech będzie tak,jak Ty tego pragniesz

ofiaruję cierpienie i ból tym
którzy mają go znacznie więcej ode mnie..

walczą o życie
zmagają się z ciężarami ponad swoje siły

dałeś mi przecież tak wiele

czym jest moja
mała  samotność
w obliczu 
cierpień tego świata

jak nikła 
w istocie swojego istnienia

i jak wielka jestem dla Ciebie

Panie..

skoro dajesz mi tak wiele
każdego dnia..

czym są łzy,które ronię 
w rozpamiętywaniu żali i krzywd

kiedy inni drżą na myśl o rychłej śmierci

lub pogrążają się w rozpaczy po stracie najbliższej osoby..

czy to dlatego właśnie Panie
nie mam tej najbliższej mi osoby?

czy dlatego niczym pustelnik 
otoczony tlumem gapiów 
przeżywam każdy dzień w sobie jedynie  właściwy sposób
tak,aby nikt za mna nie tęsknił...
nikt nie pragnąl mojego towarzystwa..
.
abym mogła być tylko Twoja?

to dlatego płaczę tak często?
nas swoimi grzechami
lub cudzymi..

 
dziękuję 
za to wszystko

pomóż mi Panie
zaakceptować Twoją wolę..
zapomnieć na chwilę o sobie
aby być bardziej w Tobie..
z Tobą
dla Ciebie


dziękuję za Twoją krew przelaną za mnie na krzyżu

niech będzie wola Twoja

wczoraj
dziś
zawsze



..


..









Monday 29 March 2021

Jestem tylko Twoja

 Dzień sto dziewięćdziesiąty czwarty

niedziela




  1. czasami jest taki dzień
  2. taka chwila

  3. kiedy niebo spada mi  na kolana
  4. kiedy dzieje się coś 

  5. co niczym śmierć
  6.  zabiera  na chwile tlen z pluc

  7. i nagle
świat odwraca się do góry nogami

 znikam

odchodze
w przeszłość

jak gdyby nigdy mnie nie było
..
odległa 
niczym planeta 
z innej galaktyki


 powiew wiatru
 mgiełka


która przez chwilke trwała
zawieszona w przestrzeni
opadam na ziemié

myślę wtedy 
jak ulotne są marzenia
niczymc utkane z sieci pajęczej
 jednak przez sekundkę -
trwały

były ze mną w sercu
ogrzewały me wnętrze
wypełniły dokładnie moją duszę
az

 przybrały realną postać
 po to
by po chwili 
rozsypać się na drobne kawałki

 dobrze wiem

ze nie dla  mnie 
 spełnienie

nie dla mnie
 to

co inni mają
 na wyciągnięcie ręki



przepraszam

Panie



ze znowu zapragnęłam
 miłości
jak gdybys TY
 był niewystarczający

przepraszam

że na chwilkę
na malą sekundkę  istnienia
uwierzyłam 

 że chciałeś mi ją dać

 ziemską miłość..

poczułam się
 kobietą

wiem,że jestem tylko 
Twoja

jak dawniej
 
..
dziękuję

że znowu pokazałeś mi
jak jestem malutka
jak szybko błądzę

i pragnę..
wybacz mi

Panie


...



...




Saturday 6 February 2021

Dziękuję i przepraszam

 Dzień sto dziewięćdziesiąty trzeci

Piątek 





dziękuje i przepraszam

dwa słowa

takie zwykłe zwyczajne codzienne 

a jednak to one właśnie kryją w sobie wielką moc

to dzięki nim możemy wyrazić tak wiele


emocje

jakie potrafią skrywać w swoim wnętrzu

to dzięki nim Panie

 dajesz nam wskazówkiw którą stronę powinniśmy pójść

to one właśnie sa naszym drogowskazem


to tylko dzięki nim 

możemy schować swoją dumę głęboko

 do kieszeni

uklęknąć 

uznać swoją małość

swoją słabość


to dzięki nim właśnie Panie uczysz nas pokory

i wdzięczności


za wszystko czym obdarzasz nas każdego dnia

choć nie raz próbujemy  uniknąć 

tego co Ty dla nas przygotowałeś

choć może nawet przez małą

maleńką chwilkę

 coś wydaje się nam realne


to jednak w naszym wnętrzu 

nigdy nie gaśnie płomień Twojej miłości

która niczym strażnik rozgrzewa nam duszę

żarem tej ogromnej wszechogarniającej boskiej harmoni

a ta rozlewa się na całe nasze istnienie

i przywraca naszemu życiu ład


i choć próbujemy się jeszcze bronić 

przed tą prawdą oczywistą


to pomału dociera do nas  


że to nie nasza

lecz Twoja wola 

spełnia się w nas

to nie nasze ludzkie tęsknoty i pragnienia 

są najważniejsze

lecz Twoje Panie


dlatego  

chciałabym powiedzieć Ci

dziękuję

za zaufanie

za nadzieje jakie  we mnie pokładasz

za miłość 

jaką otaczasz mnie każdego dnia

za to,że jesteś ze mną

w każdej chwili mojego istnienia

za lekcje jakich  mi 

udzielasz

za ludzi  którymi mnie otaczasz

za wszystko

Panie


 przepraszam

za moje słabości

za chwile zapomnienia

za myśli

i pragnienia

za to ,że tak mało kocham


za to .że tak mało sluże


za chwile

 kiedy moje  oczy

 przysłaniają zmysły


i że mimo wielu prób moj umysł wciąż jest zbuntowany...

przepraszam Panie...wiem,że ze mną jesteś

wspieraj mnie

proszę

bądź ze mną

mimo moich ułomności

nie opuszczej mnie nigdy..

szczególnie w chwilach słabości


Ty wiesz

że jestem Twoja

już na zawsze 

na wieki..





 


Wednesday 3 February 2021

List do ukochanego

 Dzień sto dziewięćdziesiąty drugi





tyle chciałabym Ci powiedzieć

że z tego wszystkiego wciąż brak mi słów

wiem,ze to niełatwa miłość

lecz wiem

że nie musi być również trudna


jeśli 

pozostanie piękna


i wiem

ze dopóki boża miłość jest z nami

nic złego nie może się zdarzyć


czas

 jest najlepszy na wszystko

cierpliwość

niech bedzie z nami


przecież nigdzie się nie śpieszymy

a więc 

powoli

spokojnie

kazdego dnia niech On nas prowadzi


wystarczy sie wsłuchać 

w Jego głos

nie ten ludzki

bo to nie ludzkie lecz boskie  przeznaczenie

bo tylko wtedy bedzie tym prawdziwym

nie

  przelotnym uczuciem


pozwólmy wiec  na to

poddajmy sie nurtowi życia

a ono

przeznaczenie

 i tak 

dogoni  nas 

czy tego chcemy czy nie

czy jest to zgodne z naszymi ludzkimi zasadami 

czy nie


pójdźmy tam

dokąd on pragnie nas zaprowadzić

szukajmy Jego znaków


każda decyzja

niech będzie Jego decyzja

nie naszą

każde pragnienie 

niech będzie jego pragnieniem


a za nimi niech podąża szacunek


nie prosiłam o wieczną miłość

poddałam się


oddałam to Jemu


  próbowałam w młodości

wiele razy


aż zrozumiałam

że On chce dla mnie inaczej


 zaakceptowałam Jego wolę

i nigdy więcej już się nie skarżyłam

nie płakałam w poduszkę

z żalu nad samą sobą

dlaczego właśnie ja


 wiem

ze wszystko co dzieje się

 jest Jego wolą

i pragnę aby tak pozostało


 więc

 powolutku

idźmy tak

aby nikogo nie zranić

 ani siebie nawzajem


pozostałam romantyczną realistka

nie marzę już o niczym wielkim

szczęciem jest dla mnie służyć Jemu


zrezygnowałam z uciech cielesnych

jeśli pragnęłabym czegoś oprócz Jego miłości

to kogoś kogo

 mogłabym kochać

prawdziwą miłością 

..aż do śmierci

ale czy to nie byłoby zbyt wiele..



nie chce zadowalać się namiastkami

już nigdy więcej


i jeli nikogo takiego nie ma w moim życiu 

to dlatego ,że On tak chce


a jeśli zesłał mi Ciebie

abym mogła Ciebie właśnie kochać

to niech tak będzie


 nie znam tajników Twojego serca

na ile potrafiłbyś kochać tę jedna

jedyną  osobę na świecie


miłością inną

wyjątkową

i czy to nie zwyczjnie 

 zmysłowość właśnie 

cię do mnie przyciąga..


to możesz wiedzieć tylko i

 jedynie Ty

jeśli wsluchasz się

 w swój wewnętrzny głos


a jeśli..

to czy napewno tego właśnie chcemy?

oboje wiemy jak wiele to znaczy..


czystość

wierność


mamy podobne cele

priorytety

i On o tym wie


oddajmy to Jemu

niech on się tym zajmie

 

niech On nas poprowadzi


....

dziękuję

Ci za to że jesteś


i nie odchodż proszę za daleko..

zostań tu 


bądź


...



Tuesday 2 February 2021

Cisza

 Dzień sto dziewięćdziesiąty drugi







cisza

moja najwierniejsza towarzyszka każdego dnia

otwieram oczy

i juz jest ze mną

pracuje

a ona jest obok

zasypiam 

tuli się do mnie delikatnie

jest ze mną zawsze i wszędzie

dlatego żeby na chwilę przestać o niej myśleć 

zanurzam się w muzyce

śpiewam

 słucham

upajam swoje zmysły brzmieniem anielskich chórów

a wszystko po to

aby odwrócić swoją uwagę

od niej


ciszy


dlaczego?

pewnie dlatego ze wydaje sie tak mało wartościowa

z pozoru nic nie wnosi

jest niczym pustka

biała kartka


a jednak


to właśnie w niej kryje się największa zagadka tego wszechświata

prawda

to właśnie ona

kiedy się jej poddasz

zanurzysz sie głęboko

usłyszysz 

głos

swój 

wewnetrzny 

szept

prawdę 

która wyzwala

która oddziela fantazję od rzeczywistości

 nierealny świat 

utkany z pajęczyny marzeń

 tego 

co jest projekcją naszego umysłu

od niej samej

prawdy


wystarczy pójść za tym szeptem

powolutku

pozwolić się poprowadzić

zamknąć oczy

 zaufać


....


Ty zawsze ze mną jesteś

Panie..





Monday 1 February 2021

Emocje

Dzień sto dziewięćdziesiąty pierwszy

Poniedziałek




  Są dni

                                                                                zwykłe 
                                                                                szare 

                                                             kiedy wszystko wydaje się  proste 
                                                                          beznamiętne
                                                                kiedy czas płynie łagodnie 
                                                     w harmoni z naszym codziennym cyklem
                                                                                  snu 
                                                                         pracy i relaksu

                                      kiedy nigdzie sie nie śpieszymy ani za nikim nie tęsknimy..
        

                                                        kiedy zanurzamy się w swoim świecie
                                                                    obowiązkach
                                 i  kazda czynność zdaje się być integralna  częścią nas samych


                                                                  to te spokojne dni
                                               ktorych wartość doceniamy z wiekiem


                                                                           potem
                                                   wszystko  nabiera innego wymiaru

                                                         wystarczy jednak chwila
                                                               jedna malenka chwila
                                                                a pojawiaja się one


                                                                         emocje

                                                           nagle coś ściska w gardle
                                                        i serce przyśpiesza swoj rytm

                                                                 zaciskam oczy 
                                                           a spod powiek płyną łzy
                                           
                                                             

                                                               przez chwilę szlocham 
                                                  niczym w scenie z wielkiego dramatu

                                                                           czuję ją

                                                                           emocję

                                                          pojawia się spontanicznie 
                                                                  i bez ostrzeżenia

                                                                           są różne
                                                                     często to smutek
                                                                    ktory zalewa duszę
                                                       i  rozgrzewa ciało na kilka chwil..

                                                                            emaptia

                                                                 kiedy dociera do mnie 
                                                                            prawda
                                                                        na różne tematy

                                                                    cierpienie przyjaciela
                                                                           lub  osob
                                                                     których nie znam

czasem czyjś grzech..
wtedy żal przepełnia jestestwo
wstyd
złość

że jednak 
zło zwyciężyło

lub tęsknota
za kimś kogo kochamy
a kto jest gdzieś tam..
w swoim świecie

za matką
za mężczyzną
za przyjaciółką

a czasem to ból
płynący z wnętrza
nie mający nawet żadnego szczególnego 
uzasadnienia


 później  odchodzi
znika

ocieram twarz wzdycham 
i wracam do zwykłych 
codziennych czynności
jak gdyby nigdy nic

uśmiecham się 
delikatnie


..










 

Friday 29 January 2021

Mgła

       Dzień sto dziewiędziesiąty                                                                     

                                                      




        Pod oslona mgły 

        szli

        on i ona


        szli przed siebie

         spokojnie 

        miękko stawiając  krok za krokiem

         jak gdyby dokładnie wiedzieli dokąd idą ..


        szli 

        w rytmie

        jaki zdawałoby się był nadzwyczaj naturalny


         czasem spoglądali na siebie z uśmiechem

          i ufnością w oczach

        w których skrywały sie ich ukryte tęsknoty 


       do  tej zwykłej

       ziemskiej

        grzesznej

        miłości


        oboje jeszcze niepewni

        trzymali się mocno za ręce


       i szli..


      powolutku

      przed siebie





                 

Wednesday 27 January 2021

Samotny krokus

                           





                   odkryłam  dzis piekny kwiat

                   delikatny i kruchy

                    dumnie spogladal na mnie w milczeniu

                    w ciszy..


                      przystanęłam  delektując się jego pięknem       

                      przez chwilke...

                       zastanawiając sie skad się tam wziął


                       pojawił się

                       tam

                       gdzie go być nie powinno..

                        na skale

        

                         a jednak

                         narodził sie na  chwałę życia

                        jak gdyby tam właśnie było jego miejsce

                         niespodziewanie

                                             

                         i teraz rosnie

                         zwiastujac wiosnę

                          w sercu 

                          w duszy


                           i tak bedzie kwitl 

                           samotnie..


                            upajajac się ciepłem promieni 

                             wiosennego slońca


                             niczym uczucie co wiosną w sercu zakwita 

                             niczym pierwsza milość


                              niewinny i czysty


                             jeszcze nie wie co go czeka..

                              czy zdoła przetrwać do następnej wiosny


                              usmiecha sie do mnie zalotnie..

                               a ja odwzajemniam ten uśmiech


                               i odchodzę 

                               po cichutku


                                jutro znowu go zobacze..

                                 na chwileczke


Tuesday 26 January 2021

Panie,Ty dałeś mi tak dużo

 26 styczen 2021 

  Wtorek

                                



Panie..
Ty dale mi  serce 
zdolne do milosci
i dlonie ,ktore obejmuja czule

lecz ja  pragnęłam tylko Ciebie
a Ty dales mi  tak dużo

że teraz nie wiem,jak sobie z tym poradzić

więc proszę
bądź ze mna,kiedy tęsknię
kiedy dusza moja wyrywa się z piersi 
przygnieciona ciężarem zasad
a  oczy  wyobraźni biegną
tam,dokad nie powinny
kiedy  myśli kłębią sie w głowie 
niepotrzebnie
zakłócajc harmonie 

i  wprowadzaja haos

bądź ze mna,kiedy pragnę

tylko Ty wiesz,jaka jestem słaba
daj mi  swoją siłę 
abym mogła podołac zadaniom
jakie dal mnie przygotowałeś
abym cię nie zawiodła


nie opuszczaj mnie Panie
prosze