Tuesday 5 May 2015

Chmury

Dzien osmy

 Poniedzialek

Pisane nastepnego dnia

  Wydaje sie ze ostatnie dni przemijaja mi niezauwazalnie ,wypelnione przyziemnymi sprawami i nadzwyczajna cisza
 Lubie takie dni,
 Zawsze jest cos co dany dzien wyroznia od innych.

Mimo,ze kazdy tak szybko przemija....dni,tygodnie,miesiace,lata...odplywaja w przeszlosc i tylko wiatr przywiewa czasem wspomnienia z przeszlosci.

Niebo usiane dzis jest chmurami ,a te plyna szybko po niebie gnane podmuchami wiatru.
Patrzylam dzisiaj na chmury..lubie na nie patrzec.Wtedy wszystko tutaj na ziemi wydaje sie tak malo znaczace i male.Wtedy mysle ze nasze zycie jest jak podobne do nich...pjawiaja sie...okrazaja ziemie...po czym znikaja...zmieniaja swoja postac ..tak jak my..

Po co przejmowac sie wszystkim co dzieje sie wokol nas az  tak bardzo?

Przeszlosci juz nie ma,odeszla,
Przyszlosc to jak narazie nadzieja,wyobrazenia  i plany na jutro
A przeciez jutro stanie sie dniem dzisiejszym a nastepnie wczorajszym. Wszystko stanie sie dniem wczorajszym.
Wymknie nam sie z rak.

Po co wiec trzymac sie kurczowo chwli...czy nie rozsadniej jest poplynac z pradem zycia i wyjsc naprzeciw dobrodziejstwom ktore spotykaja nas kazdego dnia ?
Nie myslec o sobie tej jaka bylam wczoraj?Bo dzisiaj jest nowy dzien i nowa ja?
 I jutro bedzie nowy dzien...a potem bedzie nastepny....i nastepny...i tak az do konca  dni wpisanych w nasze przeznaczenie...


Czas na nowe wizje i na porzucenie przeszlosci,bo to co bylo nie wroci i najlepsze co moge zrobic to cieszyc sie tym co daje mi chwila obecna.

No comments:

Post a Comment