Friday 12 June 2015

Jiddu Krishnamurti - Wolność od znanego


Dzien czterdziesty osmy
czwartek



Rysunek ten jako jest konsekwencja portretow jakie zaczelam kilka dni temu, a to pewnie dlatego,ze tak wlasciwie nigdy ich nie rysowalam,ot pojedyncze egzemplarze,nie mialam wiec okazji ich sie nauczyc.Jak to ja postanowilam uparcie rysowac,czy malowac az stwierdze ,ze jestem juz z siebie wystarczajaco zadowolona.
Zobaczymy.

Jak wczesniej wspominalam,z przyjemnoscia zapraszam do przemyslen  wraz ze mna nad moimi ulubionymi lekturami z przeszlosci.

Ksiazka Krishnamurtiego  Wolnosc od znanego''wywarla na mnie duze wrazenie juz bedac nastolatka,wiec wiele lat temu.
Sa jednak ksiazki nieprzemijalne,takie,po ktore zawsze siegamy w wolnych chwilach.

Pamietam jak zamiast sluchac o czym mowia nauczyciele na zajeciach w szkole,ja czytalam kolejne akapity i snulam rozmyslania.Bylo to dla mnie zabawne,bo oczywiscie kiedy nauczyciel spojrzal na mnie wydawalam sie byc bardzo zasluchana w jego opowiesci,tymczasem ja zylam sobie w swoim swiecie.Tak,to dobre okreslenie,zawsze mialam swoj swiat.

A to jest wlasnie  mala czastka mojego malego swiata,
i  serdecznie was do niego zapraszam.

No comments:

Post a Comment