Friday 17 July 2015

Uczucie milosci.

Dzien osiemdziesiaty dziewiaty
czwartek











Wislawa Szymborska

                                                     ''Gaweda o milosci do ziemi ojczystej''



Bez tej miłości można żyć,
mieć serce puste jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie wić,
o blasku próchna mówić „dnieje”,
o blasku słońca nic nie mówić.

Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyje cząstkę czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?


Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pustobrzmiące słowa.
Można nie kochać cię – i żyć,
ale nie można owocować.


Nie bez powodu przytaczam fragment wiersza Wislawy Szymborskiej
Mimo ze jest to wiersz pochwalny do  milosci do ojczyzny dla mnie ma calkiem inne znaczenie.
A mianowicie jest nierozerwalnie polaczony ze wspomnieniami i mojej pierwszej wielkiej milosci.
A wiec dawno ,dawno temu ulozylam sobie do niego melodie,i tak,od tamtej pory ,spiewam ja sobie za kazdym razem kiedy tylko biore do rak gitare rozmyslajac o tamtych czasach i uczuciu wielkim jak caly swiat,ktore przeslanialo mi cala szara rzeczywistosc i wprowadzilo w nowy cudowny swiat marzen,, niestety niespelnionych..Czasem juz chyba tak jest,ze nasza wielka milosc okazuje sie niemozliwa do spelnienia,mimo najszczerszych checi i  uczucia plynacego z glebi serca zdarza sie ze cos stoi na przeszkodzie,cos czego nie mozemy ominac i udac ze nie istnieje.I latwo jest mowic,pouczac i zaklinac sie ze bedziemy podejmowac tylko trafne decyzje.Nie w przypadku milosci.Ta pojawia sie tak niespodziewanie,ze nie zdazymy sie nawet obejrzec kiedy znajdziemy sie przed oknem ukochanego lub ukochanej,w nadziei ujrzenia jego,jej pieknej twarzy i wymienienia choc kilku slow.I wtedy nic nie ma znaczenia.Serce plonie,dusza spiewa,spalamy sie cali w odgromie zaru jakim emanuje to wspaniale i niezwykle uczucie.
I niewazne jest nic,ani nikt,niewazne co kto sobie pomysli,czy to sie komus podoba czy nie.Jestesmy jak Romeo i Julia,zapatrzeni w siebie,zasluchani w swoj glos,oczekujacy spotkania z drzeniem serca.Nasze mysli blakaja sie zezskutecznie  szukajac kontaktu z wybrankiem lub wybrana.Nie mozemy sie na niczym skupic.Pragnienie spotkania jest tak wielkie ze nie jestesmy w stanie go opanowac  i  cokolwiek sie dzieje wszystko sprowadza sie do obrania tej jednej,jedynej drogi,ktora prowadzi do obiektu naszych wzdechnien.

....................
cdn.

No comments:

Post a Comment