Saturday 4 July 2015

Puzzle

Dzien siedemdziesiaty drugi
czwartek


Zycie jest jak duze pudelko puzzli,i nigdy nie wiesz co znich powstanie.Mysli gonia jedna druga tak predko ze trudno je  ogarnac logika ani  posortowac,w  umysle panuje wielki nielad.Przekladasz mysli starannie jedna za druga  pragnac cos z nich zbudowac.Nie wiesz jeszcze co.To sekret,ktory odkrywasz pomalu.Czasem wydaje ci sie ze juz wiesz ,albo intuicja podpowiada ci co bedzie dalej,ale obraz wylania sie po malutku,kazdego dnia,tkany delikatnymi nicmi dobrych i zlych emocji.Niczym pajak tka swoja zyciodajna pajeczyne ty mozolnie ukladasz swoje puzzle ludzac sie nadzieja ze rezultat bedzie dokladnie taki jaki sobie zaplanowales.Ale nie zawsze tak jest.Czasem masz przeczucie,ze zdarzy sie cos nieoczekiwanego,wyczuwasz delikatne negatywne wibracje ktore ostrzegaja cie przed tym co zdarzyc sie musi,co nieuniknione.Poddajesz sie pradowi zycia,podazasz za glosem intuicji,wchodzisz do jaskini lwa,z drzeniem serca,i przyjmujesz wszystko to co juz z gory zostalo  dla ciebie zaplanowane,nie mozesz od tego uciec,ani zmienic biegu zdarzen,przyjmujesz je wiec,i poddajesz sie im.Zatapiasz sie ,pozwalasz zeby nakryla cie fala zla i przez chwile sie topisz,czujesz jak opadasz na dno ,dryfujesz,aby w odpowiednim momencie wyplynac na wierzch i zaczerpnac tlenu,ktory pomoze ci przetrwac ,aby moc wrocic do ukladania puzzli od poczatku.

Nie boj sie,nie lekaj sie,Bog sam wystarczy.


No comments:

Post a Comment