Wednesday 8 July 2015

Pokora

Dzien osiemdziesiaty
wtorek




Chwile zajelo mi zastanowienie sie nad zagadkowym jak sie okazuje  istnieniem pojecia pokory.
Jako przymiotnik :pokorny,w slowniku jezyka polskiego znajdujemy opis :pokorny to ten,kto 1.jest swadomy wlasnej niedoskonalosci,skromny 2.uznajacy czyjas wyzszosc,unizony,ulegly,potulny.

A wiec  poczytalam sobie troszke jak zawsze na temat co inni  mysla na temat pokory i porownalam to ze swoimi pogladami,ktore opieram na swoich doswiadczeniach i wiedzy z naszej chrzescijanskiej religii.
Na poczatku pojawil sie we mnie maly bunt.Dlaczego?Gdyz w opiniach autorow kilku artykolow pojawila sie krytyka tej wspanialej wedlug mnie cnoty,ktora byla jednoczesnie bardzo malo uargumentowana i wyjasniona.W opini autora jednego artykulu czlowiek pokorny to czlowiek niepewny swojej wartosci,wiezien swoich pogladow i grupy spolecznej do ktorej przynalezy.Dalej pisze ze ,,czlowiek niepokorny jest blizszy Bogu,bo pokora eliminuje walke,a czlowiek musi walczyc o swoje miejsce w zyciu.
Potem jest jeszcze kilka mysli,i reasumujac wszystkie one sa calkowicie wyrwane z kontekstu i wynika z nich maslo maslane.Bo jesli autor trzyma sie na poczatku definicji ze slownika jezyka polskiego w jakim celu w nastepnym stwierdzeniu miesza do tego wszystkiego Boga.?Z jakich zrodel korzystal autor lub na podstawie jakich doswiadczen zyciowych wysunal powyzsze wnioski?Z tego co juz zdazylam sie zorientowac Bog kocha pokornych.Jesli chcemy rozpatrywac pokore jako unizonosc i uleglosc to wlasnie w odniesieniu do Boga,nie czlowieka.
Ten sam autor artykulu nagle dodaje ze upokorzenie nie ma nic wspolnego z pokora bo i pokorny i niepokorny moze zostac upokorzony,i jest to ''przemoc doswiadczona od drugiego czlowieka.
Oczywiscie wiadoma rzecza jest ze pokornosc nie ma nic wspolnego z upokorzeniem,To dwie  odrebne i calkiem rozne w swoim znaczeniu rzeczy.Czy pokora w rzeczy samej jest to unizonosc wobec innych ludzi i podporzadkowanie im sie?A moze jest to pewnego rodzaju okazywanie szacunku i uznanie ze wszyscy jestesmy rownii obowiazuja nas te same prawa.Pokornosc nie powinna byc wywolana tylko i wylacznie sytuacja w jakiej sie w tym momencie znalezlismy  jako pokazanie podporzadkowania,pokora to sposob na wyrazenie naszej akceptacji sytuacji w jakij jestesmy i ludzi ktorymi sie otaczamy,to postawa jaka przyjmujemy wobec siebie i innych ,ktora jest tylko i wylacznie naszym wyborem.Mowimy wiec o naszej postawie zyciowej,pokorze,nie upokarzaniu,Upokarzanie jest zlem oczywistym i naruszeniem prawa wolnosci kazdego czlowieka,jego bycia soba,to psychiczne znecanie sie nad innymi i bardzo prymitywne szukanie sposobu na zademonstrowanie swojej wyzszosci i sily,a nie o tym w tym temacie mowimy.Nasza pokora nie moze wyrzadzic nikomu krzywdy,oprocz nas samych,biorac pod uwage sposob jak postrzegana jest w dzisiejszych czasach,w swiecie pelnym rywalizacji i przechwalania sie swoimi osiagnieciami,stanem posiadanych dobr materialnych i talentami badz zaletami.Pokora stala sie niepotrzebna o zapomniana,niechciana i odrzucana.Kto z nas potrafi pokornie wysluchac drugiego czlowieka?Bez dawania tysiaca porad zyciowych,bez poprawiania na kazdym kroku,bez jakichkolwiek komentarzy ,lecz ze zrozumieniem i otwartym sercem pelnym akceptacji i milosci.?

Nie bez powodu pokora zajmuje pierwsze miejsce posrod innych cnot.
Jest ona uwazana za fundament do pozostalych cnot.
Sw.Teresa z Avilu uwaza ,iz pokora jest  ''chodzeniem w prawdzie.''
Jak to zrozumiec?Skoro to wlasnie ona,pokora jest owym fundamentem  co takiego wyroznia ja od innych cnot?Synonimem pokory jest skromnosc,moze wiec warto zwrocic na to uwage w zrozumieniu esencji znaczenia tego slowa.Moze to wlasnie ta strona pokory ,ktora zjednoczona jest ze skromnoscia i unizeniem przed prawami Boskimi staje sie tak waznym slementem do rozwoju i zaistnienia w nas innych tak waznych w zyciu cnot?
Zgadzaloby sie to z twiedzeniem pewnego slynnego psychiatry,ktory uwazal ,ze jest ona ''warunkiem  uzyskania dojrzalosci duchowej i psychicznej''.

Skad wiec bierze sie w nas negatywny odbior tej cnoty,ktora moglaby na zawsze zagoscic w naszym zyciu jako jedna ze stron naszego charakteru.Czy wiec prawda jest ze czlowiek pokorny staje sie wiezniem swoich pogladow badz srodowiska?Pokora jest naszym wyborem,wyborem postawy zyciowej.Kazdy z nas ma prawo wolnosci i to my sami podejmujemy decyzje jaka postawe zajmiemy w kontaktach miedzyludzkich.Jest ona oczywiscie odbiciem naszego  wewnetrzego systemu wartosci.To my decydujemy czy chcemy aby towarzyszyla nam w pewnych sytuacjach zyciowych,kiedy to znajdujemy sie w jakiejs okreslonej sytuacji, a ta wymaga od nas okazania  szacunku i wyrazamy w ten sposob akceptacje i milosc dla drugich.Czy za kazdem razem potrzeba przepychac sie lokciami  w celu zademonstrowania swoich doskonalosci?Wszyscy jestesmy tacy sami,i tak samo niedoskonali w swoich wnetrzach.Dokad bedziemy uznawac nizszosc innych nigdy nie bedziemy potrafili dostroic sie do wszechogarniajacej milosci bozej i dostroic sie do calosci wszechswiata,stopic sie w jedna calosc z ta lepsza jego czescia.Pycha i zarozumialosc przesloni nam obraz prawdy i oddali nas od niej tak daleko ze bedziemy dryfowac w przestrzeniach zagubieni i slepi.
Osobiscie i z calego serca popieram bycie pokornym,wierze ze bez niej,bez cichosci serca i uleglosci nie jestesmy w stanie naprawde widziec i slyszec'',ze bez niej nasze zmysly szaleja niczym dzikie ,nieokielznane konie cwalujace na slepo przed siebie.Tracimy swoja wewnetrzna sile i rozpraszamy energie zyciowa.
Brak pokory moze odbic sie negatywnie na naszym wewnetrznym rozwoju tak duchowym jak emocjonalnym,na zrozumieniu swiata i docenianiu wszystkich blogoslawienstw jakimi zostalismy obdarowani kazdego dnia.Pokora jest filtrem naszej rzeczywistosci,wycisza,oczyszcza,pozwala odpoczac zmyslom duszy i ujrzec swiat takim jakim jest naprawde,nie przez pryzmat naszego wygorowanego  ego i tego co podpowiada nam nasze wypaczone juz spojrzenie na innych.


Zawsze dostrzegamy to co chcemy zobaczyc w innych,a to jest odbiciem nas samych,nas i postawy jaka przyjelismy .Zanim podniesiesz glowe jak paw  i zechcesz  uznac czyjas nizszosc zdaj sobie sprawe z wszelkich swoich niedoskonalosci i zastanow sie kim tak naprawde jestes w swoim wnetrzu ,jaka pozycje zajmujesz wobec  praw boskich,i przyjmij postawe zgodna z nimi,jesli nie jestes tak idealny za jakiego chcialbys byc uznany,moze czas na pokore.Powodzenia.

No comments:

Post a Comment