wtorek
Dawno dawno temu
za siedmioma gorami
za siedmioma rzekami
w palacu
otoczonym wielkim murem
mieszkala ksiezniczka
byla tam calkiem sama
bo mur odstraszal wszystkich
krolewiczy
byla to proba
na jaka wystawil
ja ojciec
mieszkla wiec sama
otoczona zwierzetami
ptaki codziennie odwiedzaly ja
w ogrodzie
slonce muskalo delikatnie jej
policzki
tanczyla w deszczu
przytulajac do serca
zwierzeta
myslala
jesli tak musi byc
dobrze
z czsem pokochala
swoja samotnosc
nawet kiedy zjawiali sie
wspaniali krolewicze
ona
nie chciala opuscic palacu
postanowila zostac w nim
do konca
swoich dni
czasem
tesknila
za romantyczna
piekna miloscia
potem zapominala
radowala sie kazdym dniem
kazdym spiewem ptaka
kazdym promieniem slonca
kropla deszczu
usmiechala sie
do gwiazd
rozmawiala
ze Stworca
on jej wystarczal
No comments:
Post a Comment