Tuesday 15 September 2015

Ksiezniczka.

Dzien sto trzydziesty siodmy
wtorek







Dawno dawno temu
za siedmioma gorami
za siedmioma rzekami
w palacu
otoczonym wielkim murem
mieszkala  ksiezniczka

byla tam calkiem sama
bo mur odstraszal wszystkich
krolewiczy

byla to proba
na jaka wystawil
ja ojciec


mieszkla wiec sama
otoczona zwierzetami
ptaki codziennie odwiedzaly ja
w ogrodzie
slonce muskalo delikatnie jej
policzki

tanczyla w deszczu
 przytulajac do serca
zwierzeta

myslala
jesli tak musi byc
dobrze

z czsem pokochala
swoja samotnosc


nawet kiedy zjawiali sie
wspaniali krolewicze
ona
 nie chciala opuscic palacu

postanowila zostac w nim
do konca
swoich dni

czasem
tesknila
za romantyczna
piekna miloscia

potem zapominala

radowala sie kazdym dniem
kazdym spiewem ptaka
kazdym promieniem slonca
kropla deszczu

usmiechala sie
do gwiazd

rozmawiala
ze Stworca
on jej wystarczal


zrozumiala

co jest najwazniejsze





No comments:

Post a Comment