Dzien sto trzydziesty czwarty
sobota
Jakąż ulgą, jakim szczęściem, jaką niepojętą łaską wydaje się duszy,
kiedy wreszcie — po przejściu wszystkich właściwych jej pokucie
Kręgów dostanie się tutaj!.
To daje najlepsze pojęcie o stopniu poprzednich cierpień, że łaską wydaje jej się
to, — że nic nie czuje. Wita ten Krąg, jak płynący ostatkiem sił rozbitek —
wita zbawczą wyspę.
Jest to Krąg, w którym się nie cierpi tylko czeka. I choć się nie wie jak długo
trwać będzie to czekanie, nie cierpi się z tego powodu.
Jedne dusze zostaną tu tak długo, póki - jeśli to można tak określić.
— nie odpoczną po przebytych mękach i nie nabiorą sił do wstąpienia w pierwszy
Krąg Nieba.
Dusze innych ludzi odbywszy już całą karę czekają tu jeszcze bez
cierpień, aż ktoś naprawi na ziemi to, co oni w życiu zniszczyli czy zaniedbali.
I tak np. będą tu księża, którzy odprawiali Mszę Świętą nieporządnie i z
roztargnieniem. Ci czekają, aż ją ktoś na ziemi odprawi pobożnie za dusze takich
właśnie, niedbałych kapłanów.
Są tu i tacy, co za życia dorobili się majątku na łzach i krzywdzie ludzkiej.
Póki ktoś za nich nie naprawi zła — albo gdyby to było niemożliwe — w intencji
winowajcy nie spełni miłosiernego uczynku równej wagi, co wyrządzona ongiś
krzywda, dusze owych ludzi przejdą w Krąg następny wtedy dopiero, gdy na
ziemi wygasną wszelkie następstwa ich błędu.
Dusze literatów, piszących dzieła przeciw prawom Bożym, czekać tu będą póki
ktoś na ziemi nie przejmie ich natchnienia i nie spożytkuje go na chwałę Bożą.
Takie ekspiacyjne działanie pokutującej duszy jednak może nastąpić na wyraźny
dopust Boży i to jedynie z Kręgu Obojętnego.
Czasem, takie czekające dusze wprowadzić może wyżej — gorąca, pełna
wyrzeczeń i uczynków modlitwa ludzi żyjących, którzy z pełną świadomością dla
tej a nie innej duszy przeznaczają swoje ofiary.
W Kręgu tym trwają jeszcze takie dusze, którym dzięki wstawiennictwu
Najświętszej Panny Marii, prośbom swego patrona lub modlitwom i
uczynkom ludzi żywych — skrócił Bóg mękę poprzednich Kręgów. Tym,
jakość kary została niejako zamieniona z krótszej i bardziej bolesnej —
na dłuższą i łagodniejszą, w której trwać będą aż do zupełnego swego
dojrzenia i oczyszczenia, umożliwiającego im przejście w pierwszy Krąg
Nieba, czyli w Krąg Poznania.
Dusza, która dostąpiła takiej amnestii i przeszła wcześniej z sroższego Kręgu w
Obojętny — widzi i wie dokładnie wszystko, co miała jeszcze odcierpieć i co jej -
bez żadnej własnej zasługi — zostało skreślone. I jakkolwiek mąk już nie
przeżywa, samo zdanie sobie sprawy z tego, co ją jeszcze czekało i od czego ją
ocalono — zmusza ją do wdzięczności dla tych, którzy jej modlitwą do
wcześniejszego wydobycia się pomogli.
Fulla Horak
No comments:
Post a Comment