Wednesday 2 September 2015

Krag gwarnej udreki.

Dzien sto dwudziesty szosty
sobota







Jest to krag gdzie znajduja sie ci wszyscy,ktorzy zachlanni na samych siebie cofali sie w milczenie zasklepiajac sie w ciasnym kole wlasnych mysli i spraw.Wygodni,leniwi,niechetnie sluzacy bliznim w jakikolwiek sposob.To ci ktorzy gardza ludzmi nic im z siebie nie dajac,cenia swoj wlasny spokoj nie rozumiejac obowiazku spolecznej milosci blizniego.Szukaj oni samotnosci wsluchujac sie tylko w swoje wlasne przezycia i odczucia.Wola odizolowanie niz dzielenie sie z innymi darami swojego rozumu.
Nie czynia oni bezposrednio zla,robia to raczej biernie,wyniosli,wzgardliwi,egoistyczni i zachlanni na samych siebie.Mogli uczynic tyle dobra,a nie zrobili nic.
Dusze ich trwaja w ciaglym niepokoju i ruchu.Nie moga znalezc zadnego cichego kata ani samotnosci.Gromady podobnych im dusz stesknionych za cisza ,ktora sobie wzajemnie odbieraja.
Wszedzie patrzace oczy,wszedzie czyjas obecnosc,wszedzie obca uwaga.

Ruch,gwar,zamet,nieznajaca wypoczynku udreka i znuzenie.

No comments:

Post a Comment