Dzien sto trzydziesty
wtorek
kiedy zamykam oczy
znikam
migajace swiatla
trzepocza delikatnie
niczym motyle
w blasku slonca
powietrze
pachnace liliami
swiezo skoszona trawa
drga delikatnie
jak gdyby za chwile
mialo odejsc
w przeszlosc
kiedy zamykam oczy
peonie upajaja swa wonia
az do
nieprzytomnosci
nie odchodzcie
prosze
zostancie ze mna na zawsze
wyszeptalam
przed zasnieciem....
.........................
No comments:
Post a Comment