poniedziałek
Noc 01.07
Po prawej stronie leży mój wspaniały kot Misiu,po lewej pochrapuje mój pies Suzi,ja pośrodku,rozłożona wygodnie na sofie w dużym pokoju na dole oglądam końcówkę trzeciej serii mojego ulubionego serialu ,
Nie spalam dobrze po pracy,wszystko mi przeszkadzało, Suzi kręciła się na dywaniku przy łóżku w sypialni,kot to wychodził to wchodził przez okno,jaskrawe światło słonecznego dnia nieprzyjemnie przenikało moje powieki próbując orzeźwić mój umysł co na moje nieszczęście zaowocowało wielokrotnym wybijaniem się ze snu .
Wiedziałam już ze nie mam szans na porządny wypoczynek.
Zdążyłam jeszcze przed schowaniem się słońca za chmurami zbiec na dol do ogrodu i poleżeć 15 minut na leżaku łapczywie chłonąc promienie słoneczne napastliwie atakowane przez przenikające zimne podmuchy wiosennego wiatru.
Zdążyłam jeszcze przed schowaniem się słońca za chmurami zbiec na dol do ogrodu i poleżeć 15 minut na leżaku łapczywie chłonąc promienie słoneczne napastliwie atakowane przez przenikające zimne podmuchy wiosennego wiatru.
Potem dzień już sam się już toczył.
Po długim okresie przerwy odwiedził mnie dziś z kolega który w swoim czasie był całkiem miłym i życzliwym przyjacielem. Dawne sytuacje poszły w niepamięć, była to udana wizyta a szczególnie ucieszył mnie fakt,ze zdołał naprawić moja cudowna maszynę wibrującą,z której jestem bardzo a to bardzo zadowolona.Pomaga moim mięśniom i stawom zapomnieć o stresie po długiej i żmudnej pracy.
`To był całkiem zwykły dzień,z nutą niepokoju w środku przywiana nie wiadomo skąd,choć może ja wiem,lecz długo by wyjaśniać ,a wiec pozostawię to na przyszłość.Miłe spotkanie,miłe rozmowy z córka,mimo zmęczenia spowodowanego niewyspaniem-i lekkiego chaosu w głowie,miły spokojny dzień.
Cieszę się każdą chwila zwykłego szarego dnia,otoczona łagodną energią rodziny ,bliskich oraz zwierząt domowych które współgrają z moja subtelną i lekką dzisiaj energią i czerpią radość z harmonii jaką wspólnie tworzymy.
No comments:
Post a Comment