Dzień sto osiemdziesiąty
niedziela
niedziela
Kiedy zobaczę motyla
zastygam
czas staje w miejscu
nieważner są już minuty
ani godziny
dni,tygodnie,miesiące
zlwają się w jedno
nie liczy się nic
tylko chwila
carpe diem -mówią
a ja zastanawiam się dlaczego?
dlaczego ta chwila aliczy się bardziej od innej?
skąd mam wiedzieć ,która jest ważniejsza?
i dlaczego?
ciesz się chwilą
bo przemijają
a ja myślę czasem..jak to dobrze
że tak właśnie się dzieje
kiedy nie mogę doczekać się poranka
albo spotkania z przyjacielem
albo pocałunku kochanka
liczy się chwila
mówią
jak gdyby bez niej wszystko inne nie miało sensu
a przecież tyle razy
modliłam się
o dzień następny
...
żeby był lepszy
żeby ktoś zabrał moje cierpienie
tyle lat wierzyłam
w carpe diem
aż do teraz
teraz już nie wierzę
czyli że co?mam się cieszyć bezmyślnie
nie myślećo jutrze?
nie przejmować się niczym?
pić?
palić?
grzeszyć?
carpe diem mija się z celem
dlaczego nie ma
ŻYJ W PRAWDZIE
lub
NIE GRZESZ A WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE?
?
dobranoc
No comments:
Post a Comment