Monday 1 August 2016

Carpe diem.

Dzień sto osiemdziesiąty
niedziela


Kiedy zobaczę motyla 
zastygam 
czas staje w miejscu 
nieważner są już minuty
ani godziny
dni,tygodnie,miesiące
zlwają się w jedno
nie liczy się nic 
tylko chwila

carpe diem -mówią
a ja zastanawiam się dlaczego?
  dlaczego ta chwila aliczy się bardziej od innej?
skąd mam wiedzieć ,która jest ważniejsza?
i dlaczego?
ciesz się chwilą
bo przemijają
 a ja myślę czasem..jak to dobrze
że tak właśnie się dzieje
kiedy nie mogę doczekać się poranka
albo spotkania z przyjacielem
albo pocałunku kochanka

liczy się chwila
mówią
jak gdyby bez niej wszystko inne nie miało sensu
a przecież tyle razy 
modliłam się
o dzień następny
...

żeby był lepszy
żeby ktoś zabrał moje cierpienie


tyle lat wierzyłam
w carpe diem
aż do teraz
teraz już nie wierzę


czyli że co?mam się cieszyć bezmyślnie
nie myślećo jutrze?
nie przejmować się niczym?
pić?
palić?
grzeszyć?


carpe diem mija się z celem
dlaczego nie ma
ŻYJ W PRAWDZIE
 lub
NIE GRZESZ A WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE?



?


dobranoc

No comments:

Post a Comment